czwartek, 13 marca 2014

Truskawki!

Jednak ta moja dzielnica Myong-dong nie jest taka mroczna. Trzeba tylko wychodzić z pracy jak biały człowiek przed 19.

Okazuje się, że jedna cicho-ciemna uliczka obok mojego hotelu tętni życiem niczym Bazar Różyckiego. Sprzedają tu wszystko: od skarpetek z podobizną Psy (wykonawca Gangnam-style, jakby ktoś już zdążył zapomnieć...) po suszone ośmiornice i smażony chrzan.


No i wysyp stoisk z truskawkami. Chyba sezon się zaczął - naprawdę nie wiem według jakiego kalendarza oni żyją, ale truskawki w zimie mają pyszne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz