wtorek, 25 marca 2014

Spożywczy

Wchodzenie do zwykłego spożywczego w Japonii sprawia mi ogromną przyjemność. Z wielką ciekawością oglądam różne chrupki, czekoladki i napoje i zastanawiam się kto normalny mógł wpaść na pomysł robienia zielonej czekolady albo słodkich chipsów. Nie wspomnę już o zylionie rzeczy, których przeznaczenia nie znam i boję się poznać. Oczywiście angielskie tłumaczenie pojawia się bardzo rzadko, a jeśli już to w stylu "Chocolate melty kiss".

No ale pojawiają się też perełki jak ta:


To się nazywa eksport przez duże E! Skład przetłumaczony na japoński jak się patrzy!

1 komentarz:

  1. Czyli nie zginiesz w tym dzikim kraju, jeśli jest polska wódka :). By the way, ciekawe jak smakuje taki "Chocolate melty kiss". Daj znać w kolejnym poście.

    OdpowiedzUsuń