Siedzę sobie teraz w samolocie z Seulu do Tokio. Urocze 2h bez maili i telefonów. Można napisać coś na bloga albo pouczyć się japońskiego. Zalegam odpowiedź mojemu wiernemu czytelnikowi na pytanie które linie lotnicze najlepsze, więc wybór prosty. Są priorytety, co nie?:)
A zatem mój osobisty ranking po trasach Szanghaj-Tokio-Seul:
1)ANA – pyszne japońskie jedzenie, pani pyta sto razy czy nie dolać mi zielonej herbatki albo winka; dużo miejsca i w ogóle…
...
10) Korean Air – no niech im będzie to miejsce nr 10 za indywidualne telewizorki. Ale jedzenie koreańskie z kategorii „podłe”. No i zawsze się zastanawiam jak można ubrać stewardessy w taki tandetny turkusowy atłasik. Oczywiście ogromny minus za to, że należą do jednej grupy razem z AirFrance i ich program lojalnościowy to istny śmiech na sali (mój francuski kolega, który przebił już kilka razy limit na kartę platynową bardzo narzeka, bo treatment ma gorszy niż ze złotą w germańskiej sieci Star Alliance – taaaa, takie dylematy pierwszego świata z korpo:))
...
15) Japan Airlines – przyzwoicie jak na warunki europejskie, EasyJet jak na warunki azjatyckie. No właśnie… zrobił się ze mnie trochę francuski piesek – już zdążyłam zapomnieć, że w Europie jest szał jak dostaje się orzeszki.
Ranking na trasach Warszawa-Azja:
1) Uwaga, uwaga: Aeroflot! Za to, że nie tracę życia na cofanie się do Niemiec, żeby potem patrzeć jak po 4 godzinach od rozpoczęcia podróży w Warszawie przelatuję nad Sochaczewem. Samoloty młodsze ode mnie, śrubki w kabinie się nie odkręcają podczas lotu. Luksus! Panie stewardessy mają urocze czerwone garniturki z sierpem i młotem wyszytym złotymi nićmi na rękawach.
2) LOT – jednak Dreamliner rządzi, super komfort, re-we-la-cy-jna obsługa (uwielbiam starsze polskie stewardessy); jedyny mankament to to, że trasa tylko do Pekinu i po tak długiej podróży trzeba jeszcze poczekać na kolejny niby-krótki-ale-jednak lot (w moim przypadku przynajmniej) kiedy człowiek marzy tylko o prysznicu i łóżku
3) Lufthansa – germańska linia…:) Doskonały program lojalnościowy, komfortowe samoloty, ale te brzydkie Niemki krzywo patrzą jak zamawiam kolejny kieliszek koniaku na dobry sen. No bez przesady!
Swietny opis. Skytrax daje piec gwiazdek tylko siedmiu linjom lotniczym i wszystkie to linje azjatyckie. Czy myslisz ze Europejczycy patrza na latanie coraz bardziej tak jak my na pociagi do Mlocin? Czy spotkalas sie z obsluga, no....tam.... ktora by nie mowila po angielsku? Napisz prosze cos o lotniskach. Jeden z wiernych czytelnikow.
OdpowiedzUsuńA metrem jeździsz? :) http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/5,114944,16049000,Jechales_dzis_dlugo_z_domu_do_pracy__Na_pewno_nie.html?i=3
UsuńDoprawdy nie wiem z czego to wynika, że Azjaci próbują utrzymać percepcję luksusu i wygody w samolotach. Zdaje się, że dużo podróżują i loty "domestic" skutecznie odbierają klientów pociągom. Także latanie powinno powszednieć Azjatom tak jak Europejczykom i w konsekwencji oczekiwania klientów powinny maleć. Nie dzieje się tak jednak. Doprawdy nie wiem! Jeśli chodzi o lotniska: kocham Gimpo i Hanedę za bliskość do centrum. Incheon kocham za trasę widokową do/z lotniska - godzina taksówką przez koreańskie mosty, góry i lasy. Z Narity również godzinka tyle, że w cenie 700zł. Najdroższa taksówka świata!
Usuń