wtorek, 27 maja 2014

Ranking linii lotniczych

Siedzę sobie teraz w samolocie z Seulu do Tokio. Urocze 2h bez maili i telefonów. Można napisać coś na bloga albo pouczyć się japońskiego. Zalegam odpowiedź mojemu wiernemu czytelnikowi na pytanie które linie lotnicze najlepsze, więc wybór prosty. Są priorytety, co nie?:)

A zatem mój osobisty ranking po trasach Szanghaj-Tokio-Seul:
1)ANA – pyszne japońskie jedzenie, pani pyta sto razy czy nie dolać mi zielonej herbatki albo winka; dużo miejsca i w ogóle…
...
10) Korean Air – no niech im będzie to miejsce nr 10 za indywidualne telewizorki. Ale jedzenie koreańskie z kategorii „podłe”. No i zawsze się zastanawiam jak można ubrać stewardessy w taki tandetny turkusowy atłasik. Oczywiście ogromny minus za to, że należą do jednej grupy razem z AirFrance i ich program lojalnościowy to istny śmiech na sali (mój francuski kolega, który przebił już kilka razy limit na kartę platynową bardzo narzeka, bo treatment ma gorszy niż ze złotą w germańskiej sieci Star Alliance – taaaa, takie dylematy pierwszego świata z korpo:))
...
15) Japan Airlines – przyzwoicie jak na warunki europejskie, EasyJet jak na warunki azjatyckie. No właśnie… zrobił się ze mnie trochę francuski piesek – już zdążyłam zapomnieć, że w Europie jest szał jak dostaje się orzeszki.

Ranking na trasach Warszawa-Azja
:
1) Uwaga, uwaga: Aeroflot! Za to, że nie tracę życia na cofanie się do Niemiec, żeby potem patrzeć jak po 4 godzinach od rozpoczęcia podróży w Warszawie przelatuję nad Sochaczewem. Samoloty młodsze ode mnie, śrubki w kabinie się nie odkręcają podczas lotu. Luksus! Panie stewardessy mają urocze czerwone garniturki z sierpem i młotem wyszytym złotymi nićmi na rękawach.
2) LOT – jednak Dreamliner rządzi, super komfort, re-we-la-cy-jna obsługa (uwielbiam starsze polskie stewardessy); jedyny mankament to to, że trasa tylko do Pekinu i po tak długiej podróży trzeba jeszcze poczekać na kolejny niby-krótki-ale-jednak lot (w moim przypadku przynajmniej) kiedy człowiek marzy tylko o prysznicu i łóżku
3) Lufthansa – germańska linia…:) Doskonały program lojalnościowy, komfortowe samoloty, ale te brzydkie Niemki krzywo patrzą jak zamawiam kolejny kieliszek koniaku na dobry sen. No bez przesady!

3 komentarze:

  1. Swietny opis. Skytrax daje piec gwiazdek tylko siedmiu linjom lotniczym i wszystkie to linje azjatyckie. Czy myslisz ze Europejczycy patrza na latanie coraz bardziej tak jak my na pociagi do Mlocin? Czy spotkalas sie z obsluga, no....tam.... ktora by nie mowila po angielsku? Napisz prosze cos o lotniskach. Jeden z wiernych czytelnikow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A metrem jeździsz? :) http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/5,114944,16049000,Jechales_dzis_dlugo_z_domu_do_pracy__Na_pewno_nie.html?i=3

      Usuń
    2. Doprawdy nie wiem z czego to wynika, że Azjaci próbują utrzymać percepcję luksusu i wygody w samolotach. Zdaje się, że dużo podróżują i loty "domestic" skutecznie odbierają klientów pociągom. Także latanie powinno powszednieć Azjatom tak jak Europejczykom i w konsekwencji oczekiwania klientów powinny maleć. Nie dzieje się tak jednak. Doprawdy nie wiem! Jeśli chodzi o lotniska: kocham Gimpo i Hanedę za bliskość do centrum. Incheon kocham za trasę widokową do/z lotniska - godzina taksówką przez koreańskie mosty, góry i lasy. Z Narity również godzinka tyle, że w cenie 700zł. Najdroższa taksówka świata!

      Usuń