niedziela, 11 maja 2014

French concession

Z samego rana o godz. 13 uderzylam do French Concession, czyli takiej szanghajskiej Saskiej Kępy. Jak tam zielono! Po deszczu było super swieże powietrze. Media jednak kłamią, że w Szanghaju zanieczyszczenie... Załączam parę fotek spod parasola:







A to kolejka do lodów Magnum w kompleksie handlowym Xintiandi (zaczyna się po lewej, idzie za budynkiem i kończy się po prawej).



W Szanghaju jest absolutnie wszystko (nota bene widziałam już dwa sklepy z belgijskimi trappistami, nie wspominając już o świeżych ostrygach z Normandii...) Niestety wszystko z Europy jest w cenie. Muszę się opamiętać z tym moim francuskim podniebieniem, bo pójdę z torbami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz