A to kolejka do lodów Magnum w kompleksie handlowym Xintiandi (zaczyna się po lewej, idzie za budynkiem i kończy się po prawej).
W Szanghaju jest absolutnie wszystko (nota bene widziałam już dwa sklepy z belgijskimi trappistami, nie wspominając już o świeżych ostrygach z Normandii...) Niestety wszystko z Europy jest w cenie. Muszę się opamiętać z tym moim francuskim podniebieniem, bo pójdę z torbami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz