Trzeba było tłuc się godzinę naganowską WKDką a potem
iść 1,5h przez wioski i lasy, ale warto było...
Małpy chodziły sobie na wolności po śniegu i raczyły
się ciepłą wodą prosto z gorących źródeł. Turyści w ogóle im nie przeszkadzali.
Czesały się, masowały nawzajem lub po prostu robiły nic, co po angielsku ładnie
się nazywa „soak in”. Żyje się...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz