- Ojej, pani ma parasol, czy pada?
- Teraz nie, ale ma padac wieczorem.
- A z jakiej kraju pani jest?
- Z Polski
- Och, jak wspaniale! My teraz cieplo myslimy o Polsce od kiedy Koreanczyk wygral koncert chopinowski.
Winda zjechala, wiec wysiadam i zycze milego dnia, a pan jeszcze stope w drzwi
- A czy pani maz jest dyplomata???
Klasyczny koreanski small talk windowy. Wywiad brytyjski moglby sie uczyc od Koreanczykow jak przepytac obywatela w ciagu 20sekund.
Inna sytuacja: zjezdzam winda w kurtce z intencja wykorzystania przerwy lunchowej na maly shopping. I wchodzi HRówa i od razu bez mydla przechodzi do sedna bo tylko 5 pieter zostalo do parteru "Oh, do you have lunch appointment? With who?"
Wersja z mydlem jest taka:
- what did you have for lunch today?
W sumie neutralne pytanie, wiec odpowiadasz niespodziewajac sie, ze zaraz czai sie kontynuacja
- with who?
W Korei nie ma czegos takiego jak sekret. Kolega z pracy meza umawia sie od dwoch tygodni z nowa dziewczyna i zupelnie niepytany opowiada podczas lunchu gdzie byli i co robili. Wyglada na to, ze on uwaza, ze to w ogole jego obowiazek przed grupa i w ten sposob manifestuje przynaleznosc do grupy.
No dobra, to sie jeszcze broni. Sasiedzi, koledzy z biura sa mimo wszystko jakimis osobami z otoczenia, wiec sie interesuja.
Bylam raz na kolacji 1:1 z jednym
Francuzem ode mnie z pracy. Kontekst 100% sluzbowy a pani kelnerka do tego pana (przy mnie) "Is she your girlfriend?"
Brak słów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz