W tym okresie kazdy szanujacy sie Koreanczyk idzie na hiking. Tuz obok Seulu jest wielki park narodowy Bukhansan - mozna tam dojechac metrem, wiec w jesienne weekendy to tam przenosi sie stolica Korei. Park na szczescie na tyle duzy, ze te 10mln ludzi ladnie sie rozklada i mozna spokojnie pospacerowac i podziwiac kolorowe liscie, choc faktycznie mijajace nas gangi starszych Koreanek z kijkami do nordwalkingu skutecznie przypominaly, ze nie jestesmy w Kyoto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz