Wychodzę z lotniska i nagle parę Koreanek wyskakuje z tłumu z długimi lunetami i ładują zdjęcia jak z karabinów maszynowych. Szelest migawek i błysk fleszy. Tak się wraca z podróży służbowej! Wypatrujcie mnie jutro na pierwszych stronach gazet!
P.S. Tuż za mną wychodziło dwóch wymuskanych Koreańczyków w ciemnych okularach... Przypadek? I think so!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz