Święta w Polsce to raj po paru miesiącach pod rząd w Azji, zwłaszcza jak mieszka się w Korei. Nigdy sie tak nie ekscytowalismy na widok pierogów, barszczu i grzybowej. Przejedliśmy się solidnie. Wszystkie baby zastanawiają się teraz jak schudnać po świętach - ja mam niezawodną metodę: wyjechać do Korei! Nic tak nie ogranicza apetytu jak kuchnia koreańska, albo lepiej: kuchnia świata na sposób koreański.
Po drodze z Polski do Korei wpadłam jeszcze do Paryża, więc realizacje diety odroczyłam o tydzień. Jednak cyrk obwoźny nie tylko po Azji. O Paryżu wpis lada chwila! Stay tuned, keep calm and happy new year!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz