Dzis sie dowiedzialam, ze moja naturalna, lekka fala we wlosach z naturalnymi blond kosmykami jest bardzo pozadana, ale bardzo droga fryzura w Korei. Kolezanki oszacowaly, ze trzeba by bylo zaplacic jakies 200-300$ za taki efekt. Razy pare wizyt u fryzjera w roku...
Jakie poklady oszczednosci gromadze w tej Korei! Czas na weekendowy shopping!:)
Rozpaliwszy apetyt poznawania świata urlopem w Chinach przeczytałem właśnie - uwaga uwaga - w s z y s t k i e zaległe posty, i jestem z "Cyrkiem..." na bieżąco. Ha!
OdpowiedzUsuńDobrze. Na swieta zrobie kartkowke ze znajomosci bloga;)
OdpowiedzUsuń