W moim koreańskim korpo zmiany zmiany zmiany!
Była mała roszada i wprowadzono nowego menadżera do departamentu z którym
współpracuję. Menadżer posiada wszystkie cechy idealnego menadżera w Korei:
jest mężczyzną to raz, jest Koreańczykiem to dwa, jest starszy od wszystkich w
departamencie to trzy.
Generalnie na
openspace panuje lekka bonanza, bo prawie każdemu zmienił się albo szef, albo
zakres obowiązków i to bardzo nie-w-stylu koreańskim, żeby szybko się
dostosować do nowej rzeczywistości. Jest jedna rzecz, która zmieniła się
natychmiastowo: wszyscy włożyli sobie kij nie-powiem-w-co i zaczęli się
tytułować po koreańsku w stylu „Panie menadżerze Kim”, „Starsza koleżanko Yo”
itd. Oczywiście my – 3 ekspatów na piętrze- nie pamiętamy kto jak ma na
nazwisko (wróć, 50% ma na nazwisko Kim albo Jang) i lekko się gubimy w
otaczającej rzeczywistości.
- As miss Yo said …
- Who the hell is miss Yo?!
- Me!!! (odzywa
się koleżanka stojąca obok…)
Starsza kolezanko ....piekne.... a jak Ciebie tytuluja w Koreji, Japonji no i w Chinach?
OdpowiedzUsuń