Jadłam ostrygi z różnych zimnych mórz... Była Francja, Hiszpania, Wielka Brytania, USA, czy nawet Korea.
Japonia jednak nie pozostaje w tyle. Miałam dziś okazję skosztować ostryg z 3 różnych stron Japonii: Hokkaido, okolic Kyoto i Nagasaki. Wszystkie pyszne! Ale te z Nagasaki wyjątkowo "mleczne" i duże! Jeszcze Hiroshimę trzeba sprawdzić, bo podobno stamtąd najlepsze.
Francuzi niby przestrzegają przed jedzeniem ostryg w czerwcu, bo nie ma "r" w nazwie (francuskiej, nie polskiej:P) Ale nie róbmy scen. Trzeba się po prostu dobrze zdezynfekować potem i już ;)
Uwazaj z tymi ostrygami z Hiroshimy bo potem bedziesz swiecic w ciemnosci!
OdpowiedzUsuń