sobota, 23 sierpnia 2014

Restauracje w Seulu

Wrocilismy z Tokio do Seulu. Kulinarnie to tak jakby wrocic z Amaro do kebaba na centralnym. Btw, podobno w Tokio jest wiecej restauracji z gwiazdkami Michelin niz w Paryzu!
Aby zlagodzic szok gastronomicznym wybralismy sie na niedzielny brunch do takiej raczej drozszej restauracji z przewodnika Lonely Planet. Zamknieta. Ale tak na amen. Po prostu splajtowali. Druga "raczej z tych lepszych" czyt. drozszych - zniknela kompletnie z powierzchni ziemi. A przewodnik z koncowki 2012 roku! 
To jest wlasnie bardzo typowe dla Seulu. Scena gastronomiczna zmienia sie jak w kalejdoskopie. Zawsze niespodzianki. Podobnie jak z zamawianiem potraw z takiego oto menu (zrobilam focie, zeby mi kolezanki w pracy powiedzialy co wczoraj jadlam na kolacje):

Polska jest ewidentnie jedynym krajem na swiecie gdzie kelner mowi w 3 jezykach i ma wyzsze wyksztalcenie.


1 komentarz:

  1. Nie tylko Polska. Rodzice mojej koleżanki przyjeżdzają do Madrytu, zapytałem ją więc czy mówią po hiszpańsku albo angielsku, bo mają sami się szlajać po mieście. Na co ona "Przecież tu w knajpach kelnerzy ZAWSZE mówią po rosyjsku!" Muszę sprawdzić!

    OdpowiedzUsuń