Dzis jeden junior podczas lunchu smialo stwierdzil, ze Korea Poludniowa juz sie nasyca wszystkim na czym da sie zrobic pieniadze i zeby sie dalej sie rozwija potrzeba zjednoczenia z Korea Polnocna. Dla mojego europejskiego umyslu to jest troche science fiction, ale jak to on podsumowal: nie ma rzeczy niemozliwych dla Koreanczykow jak dzialaja w grupie. So true...
Na temat tej Korei Polnocnej sprobuje jeszcze porobic wywiad srodowiskowy. Wstepnie wyglada na to, ze Koreanczycy Poludniowi rownie pozytywnie odnosza sie do zjednoczenia z Korea Polnocna co do obecnosci zolnierzy amerykanskich w Seulu w celu obrony przed ewentualnym atakiem ze strony tej samej Korei Polnocnej... Mowilam - Korea ma na drugie Kontrast.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz