4-5 września odbędzie się w niedalekim Hangzhou szczyt G20, wobec tego kazano zamknąć najbardziej dymiące fabryki w okolicy.
Po szczycie wszystko pewnie ruszy ze zdwojoną siłą, więc mąż już teraz zrobił research air-purifier'ów, bo może być problem z podażą jak przyjdzie co do czego. Jeden mój kolega z pracy mówił, że już raz zabrakło masek na twarz w całej prowincji. To był moment kiedy jakoś nie było wiatru przez parę dni w Szanghaju i powietrze było czarne nawet w klimatyzowanym hotelu 5*.
Wracając do air-purifier'ów, Szwajcarzy zrobili maszynę, która w 12 minut robi Ci w domu powietrze pachnące białostocczyzną. AQI 20, nie więcej. Jak dodać jedzenie organiczne, które masowo zamawiamy do domu, to jeszcze zdrowsi z tego Szanghaju wrócimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz