Takie tam weekendowe przyjemnosci - manicure i kawa.
W Szanghaju za dobra kawe placi sie 20zl, a za pazurki 60zl. Uslugi jednak tanie. Nawet meza juz wysylam na pazurki - mala Chinka tak mu pięknie te jego hobbicie stópki obsluzyla, ze tylko calowac;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz