środa, 11 stycznia 2017

Fuxing Park

W grudniu już przestałam chodzić do biura z moim brzuchem, więc cały miesiąc upłynął nam na spacerach po Fuxing Parku i kompletowaniu wyprawki na Taobao. O Taobao będzie jeszcze post, teraz wrzucam parę fotek z parku. Pogoda przez cały grudzień była jak na zamówienie - niebieskie niebo i 10-15 stopni. Jak tak jest co roku, to ja nigdy już nie wracam na Święta do Polski!;)

Fuxing Park to nie jest byle jaki park! Przyjeżdżając tu od razu zrobiliśmy research, który z tych kilku parków na tę 20 milionową metropolię jest najlepszy i Fuxing jest absolutnie bezkonkurencyjny. Nie bez powodu szukaliśmy mieszkań w lokalizacji "walking distance to Fuxing Park".

Zaczyna się z przytupem, bo aleją obsadzoną gęstą dżunglą - nazywamy ją aleją singapurską.


Potem jest aleja tańczenia walca o poranku. Chińczycy masowo tańczą w parkach. Jest to naprawdę przeurocze. Średnia wieku > 70 lat. Jeśli brakuje kogoś do pary, to panowie sprzątający park chętnie służą pomocą... Czasem pani tańczy z panią. Wszystkie kombinacje dozwolone.


Potem po prawej mijamy posąg Lenina, a po lewej jest okrągła fontanna, gdzie wygrzewają się umierające dziadki na wózkach.

Dalej jest wielka polana, na której puszcza się latawce (lub drony). Tam też często stacjonuje kwartet trębaczy. Z kolei w altanie nieopodal ustawia się w weekendy perkusista z ADHD, który wybija rytm dla tej bardziej młodzieżowej grupy tanecznej (50-70 lat).


Potem przechodzimy obok stawu i dochodzimy do sekcji brydżowo-madżongowej. Panowie rozstawiają sobie stoliki i żną w karty, oczywiście na pieniądze, w końcu to Chiny! Im wyższa stawka, tym większa publiczność wokół stołu.


Następnie mijamy pijalnię herbat i dochodzimy do ogrodu różanego - tam często można zobaczyć jak ktoś w slow motion trenuje tai chi.

Obok z kolei jeden pan kaligrafuje wiersze wodą po chodniku.
Po lewej od pana kaligrafującego jest ciąg altan, gdzie w weekendy zbierają się grupy dyskusyjne i zawzięcie i głośno debatują na jakiś temat. A po prawej często ustawia się sekcja śpiewu.

Muzykalny naród, nie ma co. Będzie rozrywka podczas naszych spacerów z wózkiem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz